Nazwa forum

Niestety, nikt nie powie Ci czym jest FluxBB - musisz go poznać sam!

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2020-03-03 23:37:25

elemelek
Administrator
Dołączył: 2020-03-02
Liczba postów: 7
WindowsOpera 66.0.3515.111

#1

Było dobrze. Chyba pierwszy raz od dawna, kilka dni z rzędu minęło bez kłótni, problemów i niepotrzebnych zgrzytów, które dotychczas skutecznie spędzały im sen z powiek i doprowadzały do sytuacji, których Ethan wcale nie chciał doświadczać i które wiedział, że również dla Farrah nie były czymś ani przyjemnym, ani potrzebnym do normalnego funkcjonowania. Po całej tej sytuacji, która miała miejsce niespełna dwa tygodnie wcześniej w Seattle, pozostał jeszcze lekki niesmak, ale im więcej czasu mijało, tym łatwiej było mu uporać się z myślą, że ukochana zaliczyła sobie jednorazową przygodę. Nie czuł więc potrzeby dalszego ciągnięcia tematu, wracania do tego co było, czy roszczenia sobie prawa do jakichkolwiek pretensji, a zamiast tego z najczystszą przyjemnością, skupiał się na pielęgnowaniu ich związku i uświadamianiu sobie jak i brunetce, że był facetem, który naprawdę na nią zasługiwał. 
Nie inaczej miało być w trakcie nadchodzącego weekendu, który zgodnie z jego spontanicznym pomysłem, mieli go spędzić z dala od Berrylane, gdzieś pod namiotem, zatracając się w tym jakże pospolitym wśród mężczyzn, łowieniu ryb. Na samą myśl o tym wyjeździe, był gotowy podjechać  do kawiarni Mackenzie, by jakoś wyciągnąć ją z pracy wcześniej i ruszyć w drogę nad dobrze mu znane jeziora. Spakował więc do bagażnika nowego samochodu wszystko co mieli przygotowane na ten wyjazd, w drodze do kawiarni wstąpił jeszcze na zakupy, by zaopatrzyć ich w napoje i jedzenie, na które w większości składały się łatwe do przygotowania na ciepło konserwy. Z całym tym zaopatrzeniem, niedługo później zjawił się w kawiarni, przystając w miejscu, gdy zauważył ogólne zamieszanie między pracownikami a samą Farrah. Wiedział, że podsłuchiwanie jest złe, ale mimo to stał jak słup soli i zaznajamiał się z tematem. Gdy padło stwierdzenie, że musiała wziąć nieco wolnego, już chciał się odezwać, zażartować, że to przecież tylko jeden weekend, ale słowa o ciąży z hukiem odbiły się od ścian jego czaszki. W pierwszej chwili był przekonany, że się przesłyszał. W kolejnej zaczął analizować ostatnie tygodnie, co uświadomiło mu, że ojcem mógł być on, ale nie tylko on. Wycofał się, zanim ktokolwiek zwrócił na niego uwagę i wrócił do samochodu, a następnie do domu.
Kolejne godziny przesiedział w salonie, głowiąc się nad tym, co usłyszał. Od pewnego czasu miał swoje podejrzenia, gdy widział, że miewała gorsze poranki, ale jakoś  tak podświadomie wypierał to z głowy, bo przecież doskonale wiedział, że brała tabletki. A przynajmniej takie w swoim pokoju posiadała. Nie był głupi, wiedział że listek oznaczony skróconymi nazwami dni, był antykoncepcją. Nie zapomniał w tym całym zaskoczeniu zapytać szczeniaka, co myślał o tym wszystkim, jednak mały mopsik, wbijał w niego jedynie spojrzenie swoich ciemnych ślepi i przekrzywiał łeb raz na prawo, raz na lewo, jakby próbował rozgryźć, co Ethan w ogóle do niego mówił. 
Całe to zmieszanie nową sytuacją, uleciało chwilę przed tym, jak Farrah pojawiła się w domu. Zdążył przez tych kilka godzin dojść tylko i wyłącznie do tego, że jego kobieta była w ciąży, o której mu nie powiedziała, ale był przekonany, że zamierzała to w niedługim czasie zmienić. Tym sposobem, kiedy pojawiła się w domu, nie dając nic po sobie poznać, uśmiechnął się, wstał z kanapy i podszedł do brunetki - Cześć... - mruknął, obejmując ją czule i całując na powitanie. Może odrobinę za długo się jej przyglądał, ale nie dbał o to. Chciał wyczuć jak się czuła, jaki miała nastrój i czy wciąż była chętna na ten wyjazd.
- Byłem gotowy wyciągnąć cię wcześniej z pracy, ale doszedłem do wniosku, że pewnie chciałabyś przed wyjazdem dopiąć wszystko w kawiarni na ostatni guzik. Zrobiłem więc zakupy, spakowałem wszystko do samochodu i myślę, że jeśli jesteś gotowa, to możemy niedługo jechać - wyjaśnił, musząc wiele wysiłku włożyć w to, by nie palnąć prosto z mostu, czy było coś, o czym chciałaby mu powiedzieć. Nie zamierzał jej naciskać. Wolał, by zrobiła to po swojemu i powiedziała mu, gdy uzna za słuszne.

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
paranormalne - eco - polandrpg - trzydwatrzysta - depoort